P.Danuta/
FUNDACJA DZIAŁAJMY WSPÓLNIE
Mój pobyt na Dolnym Śląsku w ramach działań pomocowych przedłużył się i objął termin 1 i 2 listopada.
Nie byłam na cmentarzu, ale często myślałam o moich najbliższych , tych których już nie ma. I wiem, że mam wybaczone przez nich, że w tych dniach zamiast zapalić świeczkę na ich grobie – pracowałam.
Chodzi za mną cytat z DZIADÓW A.Mickiewicza
„Kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże.”
Przypomnę- czym był obrzęd dziadów. Dziady to nazwa przedchrześcijańskich obrzędów związanych z wiarą w powracanie na ziemie duchów zmarłych. W ramach obrzędów dziadów, należało przybywające dusze przodków odpowiednio ugościć, aby zapewnić sobie ich przychylność i jednocześnie pomóc im w osiągnięciu spokoju w zaświatach. Przygotowywano specjalną ucztę, która odbywała się w domach lub na cmentarzach, bezpośrednio na grobach zmarłych.
Myślę, że sytuacja w jakiej się obecnie znalazłam ( po raz pierwszy nie byłam na grobach najbliższych ) uzmysłowiła mi jak ważną lekturą były ‚DZIADY” A.Mickiewicza
Uzmysławiłam sobie jak istotne są nauki przekazywane przez duchy. Mówią one jak żyć, by stać się w pełni człowiekiem, uczą prawdziwego człowieczeństwa, odpowiedzialności, uczciwości wobec siebie i innych.
Człowieczeństwo , światopogląd i wartości jakie w sobie nosimy – był tematem podczas wspólnej kolacji z wolontariuszami z Fundacja Działajmy Wspólnie. Ci modzi ludzie – najmłodszy 22lata- najstarszy 23lata – w dniu dzisiejszym pracowali ze mną u p. Danuty. Chociaż praca była ciężka i brudna – nie zabrakło muzyki i śpiewów. Robota zrobiona – dziękuję panowie… miejsce w niebie się dla Was szykuje – tylko zbyt wcześnie się tam nie wybierajcie – bo przecież tak wiele dobrego możemy jeszcze wspólnie zdziałać (jesteśmy umówieni).
Ps. Dziękuję Dworek Galosa za przygotowanie pysznej kolacji i ogólnie za wielkie serducho
. Dziękuję za wskazanie wolontariuszom mojej skromnej osoby do współpracy.








